O nas
-
Gabinet Weterynaryjny Vetka, Płock
-
Vetka – historia
Gabinet weterynaryjny Vetka powstał w 2015 roku w Płocku – Ciechomicach. Obecnie zmienił swoją siedzibę – mieścimy się w Płocku – dzielnica Podolszyce Południe – ul. Al. Jana Pawła II 86 lok. 26 i to tu zapraszamy Państwa pupili. Jesteśmy otwarci na nowe znajomości, nowych pacjentów, nowe wyzwania diagnostyczne i lecznicze.
Będzie nam bardzo miło również gościć pacjentów poznanych w Ciechomicach, których historia leczenia została zapisana nie tylko w komputerze, ale również w mojej własnej pamięci i sercu.
Zapewniam, że dołożymy wszelkich starań aby zawsze nieść pomoc Państwa czworonogom, którzy są przecież równoprawnymi członkami Waszych rodzin :)
-
Vetka – drugi dom…
Gdy zastanawiałam się jak zaaranżować wnętrze własnego gabinetu, pomysłów było wiele. Zadałam sobie pytanie: jak ja, jako właściciel psa, chciałabym, aby wyglądało miejsce, do którego udałabym się z nim na szczepienie czy leczenie? Odpowiedź przyszła mi do głowy niemal natychmiast, a obrazy same malowały się w wyobraźni… Chciałabym, aby było czysto, przyjemnie i pachnąco, aby ktoś przywitał mnie na wejściu miłymi słowami: ”dzień dobry”, abym czuła się tam dobrze i aby mój pies się nie bał… abyśmy zarówno ja jak i mój czworonożny przyjaciel czuli się tam prawie jak w domu.
I tak powstała Vetka…
Ogród z kwiatami w poczekalni, świece, lustra, meble ogrodowe oraz poduszki i koce… to nie przypadek, tylko pieczołowicie zaplanowana aranżacja wnętrza – aby wszyscy czuli się komfortowo ,dobrze i bezpiecznie… I to jest jeden z najważniejszych celów naszej działalności… Jestem niezmiernie ciekawa, czy Państwa zdaniem udało się osiągnąć ten cel?
-
Vetka – czyli moja misja i pasja…
Od zawsze chciałam zostać lekarzem weterynarii, czułam to każdego dnia i nigdy nie zwątpiłam. Dzień, w którym ukończyłam medycynę weterynaryjną w 2006 roku – był jednym z najważniejszych i najszczęśliwszych w moim życiu. Dzień ten był ukoronowaniem mojej ciężkiej, sześcioletniej pracy i nauki na studiach.
Doświadczenie zawodowe zdobywałam w wielu polskich lecznicach: w Bydgoszczy, Gdyni, Poznaniu, Warszawie, Olsztynie – pod okiem wielu znakomitych lekarzy, którzy pokazywali mi nie tylko jak stawiać samodzielnie pierwsze kroki w zawodzie, ale także uczyli etyki zawodowej.
Będąc młodą lekarką zrozumiałam, jaki ciężki jest to zawód, a zderzenie z rzeczywistością wcale nie było łatwe. Wiązało się bowiem z samodzielnym podejmowaniem decyzji w sprawie diagnozy, leczenia, rokowania, a przede wszystkim wiązało się z wzięciem odpowiedzialności za pacjenta – jego życie i zdrowie…
Mimo wszystko nigdy nie straciłam wiary, a przeczucie o mojej misji do spełnienia i powołaniu do zawodu nigdy mnie nie opuściło.
-
Vetka – czyli umiejętne „czytanie” zwierząt
Uwielbiam „czytać” zwierzęta, podobnie jak książki. Każde zwierzę ma inną okładkę - czyli wygląd, oraz inną treść - czyli charakter… Jedne napisane są czytelna prozą, a inne językiem trudnym, skomplikowanym. Podobnie jest ze zwierzętami.
„Czytając psa” niezwykle ważna jest umiejętność ich rozumienia, bowiem charakter zwierzęcia wynika nie tylko z uwarunkowań genetycznych ale także z doświadczeń życiowych, na co dodatkowo nakładają się okoliczności, w których obecnie zwierzę się znajduje.
Dodatkową wisienką na torcie jest jeszcze choroba, która może czasem zniekształcać cały obraz, bowiem w obliczu ciężkiej choroby – nawet agresywny pies może stać się łagodny i odwrotnie – łagodny pies z uporczywym świądem, bólem uszu czy zębów, może okazywać agresję.
Jedynie prawidłowe rozumienie tych wszystkich składowych jest kluczem do sukcesu, czyli prawidłowego rozpoznania i porozumienia się z psem oraz wytłumaczenia właścicielowi czasem irracjonalnych zachowań zwierzęcia.
Umiejętności „czytania zwierząt” nauczyłam się w Schronisku, gdzie byłam lekarzem około 9 lat. W zasadzie to zwierzęta nauczyły mnie tego czytania… i jestem im wdzięczna za każdą nauczoną „literę” tego psiego alfabetu…Dziękuję:)